29 lipca 2007

Żabcia


A o to żabka, która nie wiem jakim cudem znalazła się u mnie w oczku. Śmiejemy się w domu, że jakiemuś boćkowi wyleciała z dzioba, ale raczej mało prawdopodobne, bo raczej byśmy tą żabe skrobali z ziemi.
Niestety ciężko zrobić jej jakieś ładne ujęcie, bo jest bardzo płocha i szybko ucieka do wody, ale cóż... będę próbować dalej :)

pzdr.

1 komentarz:

Michał pisze...

Witaj, zauważyłem w Twoim opisie ten blog, więc wszedłem :-)

Ładna żabka, może to książę? hehe, żartuję oczywiście ;-)

pozdrawiam cieplutko :-)