A o to żabka, która nie wiem jakim cudem znalazła się u mnie w oczku. Śmiejemy się w domu, że jakiemuś boćkowi wyleciała z dzioba, ale raczej mało prawdopodobne, bo raczej byśmy tą żabe skrobali z ziemi.
Niestety ciężko zrobić jej jakieś ładne ujęcie, bo jest bardzo płocha i szybko ucieka do wody, ale cóż... będę próbować dalej :)
pzdr.
1 komentarz:
Witaj, zauważyłem w Twoim opisie ten blog, więc wszedłem :-)
Ładna żabka, może to książę? hehe, żartuję oczywiście ;-)
pozdrawiam cieplutko :-)
Prześlij komentarz